Pierwszą stronę internetową stworzyłem, gdy miałem 15 lat. Wszystko zaczęło się bardzo zwyczajnie – od filmu „The Social Network”. Pamiętam, że natychmiast po obejrzeniu ostatniej sceny otworzyłem YouTube i zacząłem szukać kursów, jak budować strony WWW. Od tamtej chwili kodowanie pochłonęło mnie całkowicie. Tworzyłem strony dla zabawy, spędzałem nad tym całe godziny i naprawdę to uwielbiałem.
Kilka lat później życie stało się bardziej skomplikowane. Skończyłem edukację i musiałem znaleźć pracę. Po wielu różnych doświadczeniach zawodowych w moim rodzinnym kraju, Albanii, podjąłem ważną decyzję – postanowiłem przeprowadzić się do Polski. Tutaj, po raz pierwszy powierzono mi utrzymanie prawdziwej, firmowej strony internetowej. To było zarówno ogromne wyzwanie, jak i wielka przyjemność. Przez pięć lat robiłem wszystko, żeby ta strona nie tylko dobrze wyglądała, ale przede wszystkim skutecznie przyciągała klientów i generowała sprzedaż.
Jednak w pewnym momencie zrozumiałem, że chciałbym czegoś więcej niż tylko pracować dla kogoś na etacie. Zacząłem aktywnie promować swoje umiejętności i niedługo później zdobyłem pierwszych klientów, dla których mogłem zbudować strony internetowe od podstaw. To był przełomowy moment w moim życiu zawodowym. Poczułem jasno, że właśnie tym chcę się zajmować na stałe.
Wtedy właśnie zdecydowałem – rzucam stabilną pracę na etacie i zakładam własny biznes. Nie była to łatwa decyzja, ale miałem jasno określony plan: robić to, co kocham, czyli pomagać małym firmom i startupom rozwijać się poprzez profesjonalną obecność w internecie. Nie zależało mi na zostaniu milionerem. Chciałem po prostu żyć wygodnie, robiąc coś, co naprawdę mnie pasjonuje.
Specjalnie z myślą o małych firmach i startupach stworzyłem ofertę dostosowaną do ich możliwości finansowych. Dziś oferuję profesjonalne strony internetowe w cenach, na które mogą sobie pozwolić nawet najmniejsze przedsiębiorstwa.
Co ważne, pracuję sam i nie planuję zatrudniać zespołu. Dlaczego? Bo bardzo zależy mi, by każdy mój klient dostał maksimum mojego zaangażowania i uwagi. Dzięki temu mogę zapewnić wysoką jakość usług i dopilnować, by efekty końcowe spełniały oczekiwania klientów.
Do dziś nie miałem ani jednego niezadowolonego klienta. Każdy projekt kończę z poczuciem satysfakcji, obserwując, jak firmy moich klientów rozwijają się dzięki nowoczesnym stronom internetowym, które dla nich tworzę.
Często pytają mnie znajomi:
„Jak rozpoznać moment, gdy warto założyć własną firmę?”
Moja odpowiedź jest prosta:
Jeśli czujesz, że masz jasno sprecyzowaną wizję tego, co chcesz robić, jeśli myśl o realizacji własnego projektu daje Ci energię i pasję, i jeśli potrafisz sobie wyobrazić życie, w którym praca nie jest przykrym obowiązkiem, lecz przyjemnością – to właśnie jest ten moment.
Założenie własnej firmy nie musi oznaczać wielkiego ryzyka czy presji zarobienia milionów. Dla mnie oznaczało to po prostu możliwość robienia tego, co uwielbiam – każdego dnia. Oczywiście nie zawsze jest łatwo, ale satysfakcja z robienia tego, co kochasz, jest bezcenna.
A jak to wyglądało u Ciebie?
Masz swoją historię o tym, jak odkryłeś swoją pasję, albo jak zdecydowałeś się na własny biznes? Zostaw komentarz – chętnie ją poznam!